Najnowsze wpisy, strona 1


sie 15 2003 III. Pod „opieką”
Komentarze: 0

Zgodnie z obietnicą Wielkoluda (taki dałem mu przydomek), związano nas i pozostawiono w pobliżu miasta wraz z jednym strażnikiem. Usytuowano naszą trójkę tak, abyśmy musieli oglądać, jak nasze miasto zamienia się w płonące zgliszcza. Nie był to na pewno widok przyjemny, a nastrój pogarszały jęki i krzyki ludzi, wśród których były nasze rodziny...

Nasze zamyślenie o bliskich trwałoby pewnie jeszcze długo, gdyby Corowi nie udało się uwolnić. Rozwiązał swe ręce i zaczął oswobadzać Assę. Jego ruchy zauważył pilnujący nas rycerz.

- Co robisz smarku?!- warknął.

Oh, jaki mój przyjaciel był nierozważny! Zamiast udawać, że siedzi normalni, zaczął uciekać. Strażnik dogonił go i zranił śmiertelnie mieczem w szyję. Cor padł nieżywy...

fett : :
sie 14 2003 II. Atak na Evonnee
Komentarze: 0

Ruszyliśmy za armią, ale nie mieliśmy szans na ich wyprzedzenie. Utrudniały to dwie rzeczy: zagęszczenie lasu (nie mogliśmy przecież wyprzedzić ich na gościńcu) oraz to, że oni pędzili na koniach. Wszystko może byłoby dobrze, gdyby nie to, że dwóch rycerzy odłączyło od reszty i zaczęło szukać czegoś w lesie. Widocznie usłyszeli, jak biegniemy... Razem z Corem i Assą skoczyliśmy w krzaki., aby ukryć się. Na wiele się to nie zdało, gdyż i tak zostaliśmy znalezieni. Szybko zdjąłem kuszę z pleców (tylko ja miałem broń) i strzeliłem w jednego z wojowników. Ten oberwał prosto w brzuch i spadł z wierzchowca. Podobno głupota nie boli... Kłamstwo! Drugie rycerz zamachnął mieczem wybijając mi kuszę z ręki, a przy okazji tworząc ranę, która miała pozostawić bliznę na mej dłoni do końca mego życia.

Po chwili dotarło w naszą stronę kilku innych ludzi, identycznie ubranych, jak ten, którego zabiłem. Rozstąpili się jednak, przepuszczając osobnika ubranego w złotą, wypolerowaną zbroję. Do tego wielkoluda (miał około dwa metry wzrostu) zbliżył się jeden z rycerzy stojących bliżej mnie.

- Co z nimi zrobić, panie?- spytał.

Kolos przyjrzał się nam. Nie widziałem jego twarzy, gdyż zasłaniał ją hełm. Jego oczy mówiły jednak wszystko...

- Związać. Sprzedamy ich na targu niewolników.

fett : :
sie 13 2003 I. Początek
Komentarze: 0

Jeśli mam być dokładny, to wszystko rozpoczęło się w lipcu, mniej więcej w jego trzecim tygodniu. Jak co dzień, tak i wtedy siedziałem razem z przyjaciółmi, Assą i Corem, na „naszej”, ukrytej przed innymi polance. Skończyliśmy już zajęcia w szkole, które na nasze nieszczęście trwały cały rok. Zaszliśmy do domów tylko po to, aby zostawić plecaki i wziąć kanapki. Zapytacie się pewnie, co tam robiliśmy... Na pewno nie bawiliśmy się w jakieś dziecięce zabawy, bo z tego wyrośliśmy! Ja i Cor skończyliśmy już po siedemnaście lat, a Assie brakowało do tego wieku dwa miesiące. Wróćmy jednak do tematu... W wolnym czasie staraliśmy się ćwiczyć w walce wręcz oraz strzelaniu z kuszy i łuku. Tym razem jednak nasz trening został przerwany, gdyż usłyszeliśmy stuk kopyt kilkudziesięciu koni. Wyjrzeliśmy z ukrycia na gościniec i wtedy spostrzegliśmy, że w stronę naszego miasta zmierza około setka rycerzy. Najgorsze, ze nie wyglądali oni zbyt przyjaźnie...

fett : :
sie 13 2003 Słów pare od karczmarza...
Komentarze: 2

Jak każda znana przeze mnie historia, tak i ta ma tytuł. A brzmi on następująco:

 

„Oczekiwanie na nieuniknione”

 

Przedstawił mi ją jakiś wędrowiec, który odczytał całość ze starej księgi. Za jego zgodą spisałem całość i przedstawiam ją każdemu (a więc i Wam). Skąd wziął się orginał? Tego niestety nie wiem... Teraz słuchajcie!

fett : :
sie 12 2003 Witam, witam!
Komentarze: 2

Dziś rusza mój BLOG. Będę zamieszczał tu tylko teskty mojego autorstwa, należące do gatunku Fantasy. Wszystkie historie zostaną ukazane jako opowieści (czytajcie wstęp) karczmarza (czyli moje :)). Aby dodać wszystkiemu "kolorów", napiszę je zgodnie z zasadami BLOGów w formie dziennika, a narrator będzie mówił w 1 os. Gdy skończę pierwszy tekst, zamieszczę tu sondę, która umożliwi oddanie głosu, czy chcecie następnych opowiastek. Na razie jednak życzę miłego czytania!

Podpisano: Paweł "Fett" Borawski

fett : :